Yyyy mleko?

Yyyy mleko?

piątek, 25 stycznia 2013

Requiem dla snu

Wiem, że dawno nie pisałam i proszę Was moi drodzy o wybaczenie. Nie jest to spowodowane moim ,,nie chce mi się", ale zwyczajnym brakiem czasu. Dzisiaj chciałabym napisać o filmie, który oglądałam już nie raz, ale za każdym razem porusza mnie on tak samo. Mianowicie ,,Requiem dla snu". Film przedstawia świat człowieka,  który jest gotowy zrobić wszystko, aby tylko móc kupić następną działkę narkotyków. Jest to dość szokujący i poruszający, ale i przerażający obraz życia codziennego ludzi, którzy pogubili się na drodze życia i nie mogą się na niej odnaleźć. Po obejrzeniu owego filmu nie będziesz już tą samą osobą. Daje on bardzo dużo do myślenia. Mocną stroną tego filmu jest również muzyka wprowadzająca odpowiedni nastrój. Opis z wikipedii : Miejscem akcji jest Brooklyn. Film przedstawia historię trojga młodych ludzi i starszej kobiety, którzy z powodu samotności, zagubienia i ślepej pogoni za marzeniami, popadają w nałogi współczesnego świata. Reżyser Darren Aronofsky w sposób bezpośredni i brutalny przedstawił skutki takiego życia. Jednym z charakterystycznych elementów filmu jest muzyka Clinta Mansella i kwartetu smyczkowego Kronos Quartet. Aronofsky ukazuje wzloty i upadki ludzi rozpaczliwie próbujących zrealizować swoje pragnienia w dzisiejszym Brooklynie. Jednak ich nadzieje na odmianę swojego życia nie mają szans, aby się ziścić. Nie mogąc poradzić sobie z otaczającym ich światem, wszyscy bohaterowie uciekają w uzależnienia – narkotyki, słodycze, telewizję czy papierosy. Dążąc ślepo do zrealizowania swojej wizji szczęścia, żyją iluzją, nie zauważając, kiedy ich marzenia przemieniają się w coś, co doprowadza ich dosamotności, a w rezultacie – do osobistej tragedii. Każdy z bohaterów ostatecznie pozostaje zupełnie sam ze swoimi fantazjami, tym samym przeżywając osobistą tragedię. I na koniec kilka zdjęć ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz